czwartek, 19 października 2017

Tukan

Moja rodzicielka nazwała tę maskotkę tukanem. Mi jego nie przypomina, a Wam? No, może trochę przez dziób.


Tego tukana zaczęłam szyć na początku sierpnia, ale dokończyłam niedawno. Pewnie zastanawiacie się skąd taki pomysł. W gimnazjum pani kazała nam uszyć maskotkę, taka praca domowa na technikę. Spodobało mi się to, wata została, więc czasami coś uszyję.


Niedawno obejrzałam Strażników Galaktyki vol. 2. Według mnie ta część była lepsza niż poprzednia, o wiele zabawniejsza. Tym razem oprócz przygód strażników, możemy dowiedzieć się nieco więcej o ojcu Petera. Jeśli lubicie klimaty sci-fi to polecam gorąco! 


Oprócz tego obejrzałam też Sausage Party. Film opowiada o parówkach czy tam kiełbaskach z paczki. Jedna parówka ginie w garnku, druga widząc to ucieka i postanawia wrócić do sklepu, aby ostrzec innych a trzecia przypadkiem zostaje w sklepie i wędrując po nim chce odkryć prawdę co ludzie robią z produktami spożywczymi. Czasami było zabawnie, czasami żenująco. Ogólnie nawet mi się podobało, ale chciano tam upchnąć za dużo.


Oprócz oglądania filmów, czytałam książki. Przeczytałam Rywalki i Elitę. Książę poprzez Eliminacje ma wybrać sobie przyszłą żonę. Do Eliminacji może zgłosić się każda dziewczyna, ale zostanie wybranych tylko 35. Później książę stopniowo będzie odrzucał kandydatki, aż zostanie ta jedyna. Rywalki opowiadają o Americe, która dostała się do Eliminacji, ale nie jest tym zachwycona. Zrobiła to głównie dla rodzin. Oczywiście później wiele rzeczy się dla niej zmienia, książę nie wydaję się już taki sztywny a pałac taki zły. Natomiast Elita opowiada o tym jak zostało już tylko 8 dziewcząt. Stosunki między nimi się zmieniają na bardziej wrogie, rywalizacja staje się bardziej zacięta. Obie książki wciągnęły mnie i to bardzo. Elitę przeczytałam w jeden dzień. Najbardziej denerwującą cechą głównej bohaterki było niezdecydowanie. Raz chce wyjść za księcia, później jednak kocha nadal byłego chłopaka, a potem jednak nie ufa księciu. Ugh. Trzecia część to Jedyna. Zostały tylko 4 dziewczyny, główna bohaterka czuje coraz większą presję. Według mnie była to najlepsza część. Ogólnie są to typowe młodzieżówki, jednak mają to coś, które zachęca do dalszego czytania.
Przeczytałam również To Stephena Kinga. Jest to gigant, ma ponad tysiąc stron. Na początku jest nudno, dopiero poźniej historia nabiera tempa i wszystko się łączy. Nie ukrywam, że sięgnęłam po tę książkę tylko dlatego, że w kinach jest film na jej podstawie. Chcielibyście może post porównawczy o książce i filmie?
Aktualne czytam Chłopów autorstwa Władysława Reymonta i muszę przyznać, że mi się podobają.



Szyję, oglądam, czytam i słucham muzyki. Zakochałam się w piosenkach od Studia Accantus. Szczególnie w tej.


Nie wiem czy spodoba Wam się ten typ postów, ale to są takie przerywniki, które od czasu do czasu będę wstawiać. Co czytam, oglądam, jem, co ostatnio odkryłam.

O nowych postach będę informować na instagramie zuz.mot

2 komentarze: