Już coraz mniej widzę ptaków na podwórku, ale był czas gdy ciągle coś przelatywało. Szeleszczeniu skrzydeł towarzyszył oczywiście uroczy świergot. Uwielbiałam budzić się, otwierać okno i słyszeć piękny śpiew. Szpaki nauczyły swoje młode latać i wyniosły się z gniazda, które założyły na dachu mojego domu. Tak samo z innymi ptakami. Oczywiście coś tam jeszcze lata, ale najczęsciej są to komary i osy.
O nowych postach będę informować na instagramie zuz.mot
No jest coraz mniej ptaków.:(( Smuci mnie to. Brakuje mi ich. Kiedyś pełno ich latało, rozweselały swoim śpiewem, teraz jakos ich mało.:( Piękne zdjęcia zrobiłaś. Pozdrawiam Cię serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPtaków jest mniej, tak jak mam wrażenie całej natury. Niestety nie jest to pocieszające, ale pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie gorzej!
https://coscudownego.blogspot.com/
obserwuję ;)